niedziela, 2 kwietnia 2017

Zielony obraz z chrobotka reniferowego

Jest! Jest! Nareszcie! Moje pierwsze zderzenie z zielonym elementem wertykalnym! Pomysł zrodził się już dawno, ale realizacja odkładała się w czasie. Na szczęście wiosenne słońce pobudziło mnie do działania i wczoraj, pod wpływem impulsu, zakupiłam wszystkie potrzebne produkty.



Temat zielonej ściany (tu akurat zielonego obrazu) znam od podszewki, bo praktycznie dziennie się z nim stykam. Mój wybór padł na porost (czyli symbiozę grzybów z glonami) o wdzięcznej nazwie chrobotek reniferowy (po łacinie jeszcze wdzięczniej - Cladonia rangiferina), którego można spotkać w praktycznie każdym polskim lesie (nazwano na jego cześć nawet zespół roślinny - bór chrobotkowy, w którym to jest gatunkiem charakterystycznym). Do lasu jednak po niego nie poszłam, ponieważ po pierwsze taki leśny chrobotek nie grzeszy urodą (naturalny chrobotek ma kolor sino-szarawo-zdechło-niebieski), a poza tym w Polsce ten gatunek jest objęty ochroną częściową.


Porost ten poddawany jest specjalnym procesom, dzięki którym nabiera różnorakich kolorów i świetnie sprawdza się w środowisku domowym. Nie rośnie, nie wymaga specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych, spokojnie może dekorować nawet najbardziej ciemne pomieszczenie w domu, ponieważ nie ma zapotrzebowania na światło - idealne rozwiązanie dla osób, które 'nie mają ręki do roślin'! I tutaj drobna uwaga - wiele źródeł internetowych podaje, że chrobotka nie trzeba podlewać, ponieważ w zupełności wystarcza mu typowa wilgotność panująca w pomieszczeniu, w którym stale przebywają ludzie. Jednak z moich obserwacji wynika, że ta wilgotność często jest zbyt mała, porost może wtedy podsychać, a kolor stanie się mniej nasycony. Niestety tego procesu nie da się cofnąć, dlatego jeśli chcemy długo cieszyć się pięknym, żywo zielonym efektem 'wow!' na ścianie, najlepiej od czasu do czasu porost zrosić wodą. I tyle!



'Żywy' obraz z efektem 3D - chrobotek reniferowy poleca się na ściany! :) Dobrze czuje się w towarzystwie leśnych roślin, np. paprotek oraz jasnych ścian w naturalnych kolorach.

1 komentarz: