Tym razem pod młotek, a raczej wiertarkę wpadł kawał pnia brzozy, czekający na lepsze czasy pod warsztatem w moim garażu.
Historia tej brzozy jest już znana na naszym blogu i sięga aż lutego 2017 roku, kiedy to z tego samego kawałka drewna zrobiłem stylowe podkładki pod szklanki, które możecie zobaczyć tutaj -> [klik].
Zacznijmy jednak od początku - skąd w ogóle wziął się pomysł na zrobienie domku dla chomika. W końcu posiadamy dość charakternego kota, który to chętnie by się pobawił z chomikiem w berka, a najlepiej w berka gryzianego. Otóż kolega, który miał również mieć kota, stał się szczęśliwym posiadaczem chomika, a właściwie chomiczki o imieniu Oponka. Jako, że sklepowe domki nie spełniają wymogów gabarytowych Oponki, pojawiłem się ja... Na efekty nie trzeba było długo czekać - jeden samotny wieczór w garażu i mamy szczęśliwego chomika.
Samo wykonanie domku nie należało do specjalnie skomplikowanych - piła ręczna, spore wiertło puszkowe, dłuto i 2-3 godzinki wyjęte z doby. Główny tunel z założenia chciałem zrobić większy - na wypadek gdyby Oponce przybyło kilka nadmiarowych gramów. Jako, że w moich zasobach nie mam jeszcze tak dużego wiertła, musiałem poradzić sobie dłutem. Efektem jest dość nierówny kształt głównego korytarza, co dodaje uroku naszej kłodzie. Na koniec całość wygładziłem papierem ściernym i oczyściłem miękką szczotką drucianą, by pozbyć się niechcianych mchów.
A tutaj kilka fotek:
Dziękuję opiekunom Oponki za przesłanie zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz